My story, my life.

Let Yourself go into my endless dream.

Ogłoszenie



~KLIK~


Zapraszam wszystkich do rejestrowania się.
Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura)
Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji.
Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”.
Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie.
Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3


Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C:
Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~

~KLIK~


Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD
Czas na wielki comeback tego miesiąca~!
Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;)

~KLIK~


Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD
Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze.
Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C:


~KLIK~


Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam.
Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD
Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~

~KLIK~


#1 17-January-2013 13:40:34

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

OPOWIADANIE - ROMANS: ''Oddałbym za nią życie...''

http://s.bravo.pl/download/multimedia/pictures/1211/301531110218191519139690.jpg





~~~MUZYKA: Toshiro Masuda – ’’Sadness And Sorrow’’~~~





Patrzę w lustro. Widzę zniszczone, suche i rozdwajające się włosy. Widzę młode, ale pomarszczone czoło. Widzę zdrowe, lecz bez blasku oczy. Widzę duże, popękane usta. Widzę żywą śmierć we własnym odbiciu. Widzę młodość i starość w jednej osobie. Widzę siebie – nastolatka bez przyszłości, bez szans na miłość, przyjaźń czy zwykłą akceptację.

Przemywam twarz zimną wodą i wycieram ją ręcznikiem. Pachnie migdałami. Była tu – myślę, odkładając puszysty przedmiot na pralkę.

- Była tu – uśmiecham się do siebie. – Była tu – powtarzam i wychodzę z łazienki.

Wchodzę do pokoju. Wyjmuję z szafy pierwszą lepszą koszulę z brzegu i nałożywszy ją, zapinam guziki. Jednocześnie myślę: Może najwyższy czas jej powiedzieć? Może mnie zaakceptuje? Może pozwoli choć spotykać się od czasu do czasu? Może pozostaniemy przyjaciółmi? Może…?

Nagle dochodzę do wniosku, że marzę o niemożliwym. Dlaczego miałaby mnie zaakceptować? Dlaczego miałaby się dalej ze mną spotykać? Dlaczego mielibyśmy pozostać przyjaciółmi? – bez przerwy zadaję sobie takie i podobne pytania.

Podnoszę grzebień z szafki nocnej i czeszę włosy. To nic nie daje. I tak sterczą na wszystkie strony, więc poddaję się i wychodzę z mieszkania.

Pierwsza wita mnie sąsiadka z trzeciego piętra. Biedna samotna staruszka, której syn zginął w pożarze. Był strażakiem. Dzielnym strażakiem, który ratując życie zupełnie obcych mu ludzi, poświęcił swoje własne.

Oddałbym za nią życie – myślę, przywitawszy się z sąsiadką. – Oddałbym za nią życie – powtarzam sobie w kółko jedno zdanie jak mantrę.

Patrzę na zegar wiszący nad wyjściem z bloku. Zostało piętnaście minut.

- Zdążę – mówię do siebie i wychodzę z budynku, kierując się w stronę najbliższej kwiaciarni. – Kupię jej kwiaty. Lubi tulipany. Kupię jej tulipany.

W sklepie uprzejmie wita się ze mną ekspedientka.

- W czym mogę pomóc? – dodaje.

- Poproszę tuzin… Albo nie. Dwa tuziny tulipanów. Czerwonych.

- Już przynoszę – kobieta uśmiecha się i znika wśród rzędów kwiatów.

Stoję i patrzę. Patrzę na ulicę naprzeciwko. Para. Chłopak i dziewczyna. Mniej więcej w moim wieku. Idą, trzymając się za ręce. Ja mógłbym tak żyć, ale nie jest mi to przeznaczone. Wiem, że mnie znienawidzi.

- Pańskie tulipany. – Ekspedientka wyrywa mnie z zamyślenia. – Dla ukochanej? – pyta nagle, kiedy przekazuję jej pieniądze.

- Tak, ale ona nie wie.

- Będzie wiedziała – uśmiecha się ponownie. – Czerwone tulipany symbolizują namiętną, wieczną i żywą miłość. Będzie wiedziała.

Odwzajemniam uśmiech, biorę kwiaty i wychodzę.

Intuicyjnie wyczuwam, że zostało dziesięć minut. Przyśpieszam kroku, jednocześnie uważając na kwiaty. Nie mogą się zniszczyć.

Zdążyłem. Przywitałem się. Dałem kwiaty. Ucieszyła się i pocałowała mnie w policzek. Zapach migdałów natychmiast sprawił, że chciałem zasmakować jej ust. Jej soczyście czerwonych ust.

Zacząłem się zastanawiać: Jaki smak mają jej usta? Czy również migdałowe, czy też ten róż oznacza, że są malinowe?

- Coś się stało? – pyta.

- Nie, nie, skąd. Chodźmy. – Podaję jej łokieć, a ona bierze mnie pod rękę.

- Więc dlaczego patrzysz na moje usta?

- Mają tak olśniewający kolor, że nie sposób oderwać od nich oczu – śmieję się. Ona również się śmieje, jakbym właśnie powiedział najzabawniejszy dowcip na świecie.

Wzdycham nieznacznie. Nigdy nie brała sobie moich komplementów na serio. Dlaczego teraz miałoby być inaczej?

***



Idziemy przez park. Robi się coraz ciemniej, ale jej uśmiech dostrzegłbym nawet w egipskich ciemnościach.

- Powiedz mi – zaczyna wstęp do następnego pytania – dlaczego akurat tulipany?

Mieszam się na chwilę. Ona wie – myślę gorączkowo.

- Odpowiedz mi, proszę. Albercie, dlaczego tulipany?

’’Albercie’’. Tylko ona się tak do mnie zwraca. Wszyscy mówią ’’Al’’ albo ’’Albert’’, ale ona mówi ’’Albercie’’.

- Bo lubisz tulipany, prawda?

- To prawda – potwierdza, wąchając kwiaty i uśmiechając się słodko. – Ale nie wiesz, dlaczego je lubię. A może wiesz? – pyta z lekkim przerażeniem wymalowanym na twarzy.

- Nie, nie wiem – kłamię. Ależ oczywiście, że wiem! – krzyczę w duchu. – Ponieważ pragniesz, takiej miłości, jaką te kwiaty symbolizują!

- W sumie, to chyba mogę ci powiedzieć – mówi szeptem, jakby właśnie wyjawiała mi największy sekret swojego życia. – Otóż…

Nagle przechodzi mnie fala gorąca. Serce wali mi z nerwów, a ciało drży, jakby z zimna, choć letnie wieczory nigdy nie były nawet chłodne tego lata.

Chwytam bezwładne ciało Amelii, zanim zdąży musnąć ziemię. Wołam jej imię, krzyczę, by się obudziła, lecz nic z tego. Nie reaguje. Kładę ją na parkowej ławce i drżącymi rękami wyciągam telefon. Wybieram numer pogotowia i czekam. Po nawiązaniu połączenia, nerwowym głosem, przekazuję wszystkie informacje. Wkrótce przyjeżdżają.

***



Czekam przed jej salą. Nie mogą mnie wpuścić do środka. Nie jestem ani rodziną, ani przyjacielem. Nie mogę wejść. Mogę tylko patrzeć na jej bladą twarz. Rozrzucone na poduszce, złociste włosy. Szafirowe oczy ukryte pod powiekami okolonymi długimi, gęstymi rzęsami. Spękane usta, których teraz, jak nigdy wcześniej, zapragnąłem zasmakować.

Nadchodzi lekarz.

- Ty z nią przyjechałeś, chłopcze? – zwraca się do mnie.

- Tak. Co z nią?

- Jest w ciężkim stanie. Ma poważną wadę serca. Szukamy dawcy, ale…

Nie słucham go dłużej. Siadam na krześle koło drzwi do sali, w której leżała i skrywam twarz w dłoniach.

Wiedziała? – myślę. – Wiedziała, że jest bardzo chora i nie powiedziała mi? Dlaczego to ukrywała?

***



Budzi się. Nie otwierając oczu, przeciera nadgarstkiem czoło. Z trudem otwiera powieki. Nad nią stoją pielęgniarki i lekarz.

- Co się stało? – pyta, pragnąc odpowiedzi od kogokolwiek.

- Miałaś operację. Przeszczepiliśmy ci serce – odpowiada lekarz.

- Jak to? Przecież wiem, że nie mogliście znaleźć dawcy.

- Znalazł się dawca.

- Naprawdę?

- Tak. Przed przeszczepem kazał mi obiecać, że przekażę ci jego słowa.

- Tak?

- Powiedział: ’’Kocham cię. Oddam za ciebie życie’’.

Ostatnio edytowany przez GeminiGirl (18-January-2013 14:04:25)


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline

#2 17-January-2013 14:36:04

 Okultysta

Autor

7995310
Skąd: Milówka
Zarejestrowany: 09-August-2012
Posty: 592
Występuje w opowiadaniu: W każdym.
Postacie, którymi jestem: Jestem autorem, więc każdą. xD
Czytam opowiadania: Wszystkie.
Moje ulubione opowiadanie: Hym... Nie wiem. "0_o
WWW

Re: OPOWIADANIE - ROMANS: ''Oddałbym za nią życie...''

Poza tym, że nie lubię tej narracji, to opowiadanie cudne, przepiękne, boskie i wzruszające. ^^ Chciałbym się tak kiedyś zakochać, naprawdę. xD Muzyka też świetna - kocham dźwięk skrzypiec. :3 Postawa chłopaka godna podziwu... szkoda tylko, że sam nie wyznał jej uczuć... :< Lubię smutne zakończenia, choć czasami wolałbym, by jednak stało się coś dobrego na końcu... Lecz w tym wypadku tak nie jest. Opowiadanie idealne, a te, które się czepiają, możesz co najwyżej w żyć kopnąć.


http://i.imgur.com/Do1BehQ.jpg

Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD

Offline

#3 17-January-2013 14:52:00

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: OPOWIADANIE - ROMANS: ''Oddałbym za nią życie...''

Chyba każdy chciałby się tak zakochać. ^^

Wzruszające może i jest, ale z tą ''cudownością'', ''pięknem'' i ''boskością'', to bym się wstrzymała. xD

Też lubię dźwięk skrzypiec!
Takie fajne ciarki mnie przechodzą. xD

U mnie nie ma szczęśliwych zakończeń.
No, chyba, że naprawdę nie widziałabym innego wyjścia z sytuacji.

Żebyś wiedział, że będę kopać, jak się znowu doczepią tego jednego szczegółu. xD


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline

#4 20-January-2013 21:56:13

Runee

Miłośnik

Zarejestrowany: 01-September-2012
Posty: 137

Re: OPOWIADANIE - ROMANS: ''Oddałbym za nią życie...''

Fajne opowiadanie, szczerze mówiąc to nie spodziewałam się takiej końcówki. Historyjka smutna [co jeszcze bardziej podkreśla muzyka], ale dopiero po tym ostatnim zdaniu całość do mnie "dotarła"- chyba przez świadomość, że dalszego ciągu ich romansu już nie będzie, a postać Alberta zapowiadała się sympatycznie ^^ Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić to chyba brak jakiegokolwiek wspomnienia o rodzicach, bo przecież bohaterowie są nastolatkami? ; )


http://s6.ifotos.pl/img/Akagif_nhpsrap.gif

Offline

#5 05-February-2013 17:51:19

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: OPOWIADANIE - ROMANS: ''Oddałbym za nią życie...''

Owszem, 'Runee', są nastolatkami, ale... jest to opowiadanie. Tutaj można mieć całe mnóstwo domysłów i każdy może być prawdziwy, gdyż autor opowiadania (tutaj: ja) nie narzuca wszystkich szczegółów, co może również znaczyć, że bohaterowie mogą mieć po 18-19 lat, co jest pełnoletnością; mogą mieszkać sami lub ich rodzice gdzieś na jakiś czas wyjechać. Każda wersja jest dozwolona i nie musi być dokończona akurat przez osobę, która to opowiadanie zapoczątkowała. I to jest jedna z różnic między opowiadaniem a powieścią. ^^


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline

#6 06-February-2013 11:17:48

 Glacier

Ribingu no Aijin to Shi

Zarejestrowany: 06-February-2013
Posty: 2
Moje ulubione opowiadanie: "Oddałbym za nią życie..."
WWW

Re: OPOWIADANIE - ROMANS: ''Oddałbym za nią życie...''

Kocham czytać takie opowiadania. Chociażby z tego powodu, iż jest wątek medyczny, ale wrócę do pierwotnego zamiaru pisania tegoż posta.
Mam wrażenie, że postawiłaś w opowiadaniu głównie na oddanie uczuć i emocji poprzez lakoniczne opisy zewnętrzne (gdzie nie twierdzę, że jest to złe, przyznaję, że po chmarze tekstu, jaką ostatnio przewinęłam, była to ulga dla oczu :3)... a zresztą, chyba zaczynam pleść głupoty.
Końcówka trochę mnie zaskoczyła - gdy są przeszczepy serca, to serce bierze się raczej z martwych zwłok, aniżeli z żywego człowieka, co jest mniej więcej (dla mnie) równoznaczne z zabiciem tegoż dawcy, jednak  jeszcze mniej więcej ogarniam, że bez tego nie dało się wprowadzić zakończenia, które wyciska łzy.
Zdecydowanie pokochałam to opowiadanie i mam nadzieję, że reszta Twoich literackich "wykroczeń" też mnie zauroczy *o*

Offline

#7 06-February-2013 23:27:51

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: OPOWIADANIE - ROMANS: ''Oddałbym za nią życie...''

''Końcówka trochę mnie zaskoczyła - gdy są przeszczepy serca, to serce bierze się raczej z martwych zwłok, aniżeli z żywego człowieka, co jest mniej więcej (dla mnie) równoznaczne z zabiciem tegoż dawcy[...]''.

Ach, tak, tak. Wiem i całkowicie zdaję sobie z tego sprawę.
Chciałabym jednak podkreślić, że jest to opowiadanie - nie powieść, gdzie każdy wątek musi zostać wyjaśniony - co, pozwolę sobie zauważyć, umożliwia zmuszenie czytelnika do myślenia (choćby nawet do najbardziej absurdalnego).

Jak już wyżej tłumaczyłam się Runee, autor w opowiadaniu ma wolną rękę.
To opowiadanie znajduje się nie tylko na tym forum, ale również w serwisie, którego jestem członkinią oraz na moim osobistym blogu. Tam także czepiano się kwestii przeszczepu serca.

Skoro mamy tutaj do czynienia z czymś, czego autor nie musi całkowicie wyjaśniać, to możemy debatować nad tym tygodniami, a nawet latami. Dla ułatwienia powiedzmy, że, na przykład, Albert popełnił samobójstwo. W tym wypadku już całkowicie wykluczamy niezgodność krwi lub czegokolwiek innego.
Inny przypadek... Jeżeli nie ma ograniczenia czasowego (a owego nie ma w ogóle) chłopak mógł poszukiwać dawcy. Mógł kogoś zabić, będąc w rozpaczy albo co jeszcze, a owe słowa ''Kocham cię. Oddam za ciebie życie'' mogły być, ja wiem(?), napisane gdzieś na kartce, a lekarz mógł to przekręcić albo dla jeszcze lepszego efektu po prostu wymyślić...

Bla, bla, bla... i tak do zakichanego końca świata...

Przy opowiadaniu autor oddaje swój twór całkowicie do dyspozycji wyobraźni czytelnika. Niczego nie narzuca, z wyjątkiem ogólnych zasad. To prawie jak gra w niekończącą się opowieść, gdzie każdy może dopisać swój wątek i wszystkie będą prawdziwe. ^^

Ostatnio edytowany przez GeminiGirl (06-February-2013 23:32:44)


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline

#8 07-February-2013 19:55:34

 Okultysta

Autor

7995310
Skąd: Milówka
Zarejestrowany: 09-August-2012
Posty: 592
Występuje w opowiadaniu: W każdym.
Postacie, którymi jestem: Jestem autorem, więc każdą. xD
Czytam opowiadania: Wszystkie.
Moje ulubione opowiadanie: Hym... Nie wiem. "0_o
WWW

Re: OPOWIADANIE - ROMANS: ''Oddałbym za nią życie...''

"To opowiadanie znajduje się nie tylko na tym forum, ale również w serwisie, którego jestem członkinią oraz na moim osobistym blogu. Tam także czepiano się kwestii przeszczepu serca." - ja się nie czepiałem.

"Mógł kogoś zabić, będąc w rozpaczy albo co jeszcze, a owe słowa ''Kocham cię. Oddam za ciebie życie'' mogły być, ja wiem(?), napisane gdzieś na kartce, a lekarz mógł to przekręcić albo dla jeszcze lepszego efektu po prostu wymyślić..." - hym... o tym nie pomyślałem. Ale lepsze chyba, do tego samobójstwa.


http://i.imgur.com/Do1BehQ.jpg

Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD

Offline

#9 09-February-2013 22:13:53

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: OPOWIADANIE - ROMANS: ''Oddałbym za nią życie...''

No, Ty się nie czepiałeś. xD

No, do samobójstwa (w sumie) lepsze, ale (tak czy inaczej) każda wersja będzie pasować. ^^


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline




Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ps3forum.pun.pl www.ftims.pun.pl www.farmazoni.pun.pl www.youots.pun.pl www.wladkowo.pun.pl