My story, my life.

Let Yourself go into my endless dream.

Ogłoszenie



~KLIK~


Zapraszam wszystkich do rejestrowania się.
Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura)
Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji.
Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”.
Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie.
Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3


Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C:
Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~

~KLIK~


Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD
Czas na wielki comeback tego miesiąca~!
Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;)

~KLIK~


Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD
Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze.
Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C:


~KLIK~


Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam.
Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD
Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~

~KLIK~


#1 01-September-2012 19:34:10

 Okultysta

Autor

7995310
Skąd: Milówka
Zarejestrowany: 09-August-2012
Posty: 592
Występuje w opowiadaniu: W każdym.
Postacie, którymi jestem: Jestem autorem, więc każdą. xD
Czytam opowiadania: Wszystkie.
Moje ulubione opowiadanie: Hym... Nie wiem. "0_o
WWW

#Rozdział Trzynasty - Skutki picia wódki.

    Było już dość późne popołudnie. Przez okno wdzierało się  potężnym snopem światło. Było niesamowicie jasno, biały śnieg odbijał promienie słoneczne praktycznie oślepiając wszystkie żywe istoty. Mimo, iż praktycznie wszyscy odsypiali wczorajsze ekscesy związane z sylwestrem, to nikt nie miał dziwniejszego dnia od śpiącej na sobie dwójki. Oboje byli w samej bieliźnie, Natalia leżała na brunecie głową na jego klatce piersiowej, ramiączka ze stanika miała lekko obniżone, podobnie jak chłopak bokserki na czterech literach. Na podłodze porozrzucane były ubrania Kevina tworzące całkowicie jednoznaczne przedstawienie przebiegu noworocznej nocy.
    Dziewczyna powoli zaczęła otwierać oczy, nie dziwne to po tym, jak zażyłą taką dużą ilość tabletek, że budzi się dopiero o drugiej popołudniu. Dziewczyna przejechała dłonią po brzuchu Kevina, przez co chłopak zaczął cicho mruczeć, gdy nagle oprzytomniała i zrozumiała, że to nie pościel. Poderwała się gwałtownie, może trochę za gwałtownie, bo spadła z łóżka na plecy wydając cichy pisk, który zbudził Kevina.
- Co się... co się stało... - ziewnął – Natalio, nic ci nie jest?
Dziewczyna wstała automatycznie i okrywając się gładkim kocem, który pociągła ze sobą, usiadła obok chłopaka.
- Nie... nic... - mruknęła. Chłopak zaczął się rozglądać. On półnagi, tak jak niebieskooka, jego ubrania na ziemi, spali razem... Pamiętał, że pił alkohol w barze, potem poszedł do Natalii i …
- O mój Boże! Co ja ci zrobiłem? Czy... czy ja cię..?
- Nie, Kevin spokojnie... Nie... zrobiłeś tego... Chyba bym czuła... Ty zasnąłeś praktycznie po mnie...
- Na...na pewno..?
- przestraszony -  Nie zrobiłem ci żadnej krzywdy? Co ze mnie za debil, ty jedna ukazałaś mi pomoc, a w podzięce omal cię nie zgwałciłem... Jestem poje...
- Nie mów tak...
- przerwała mu szybko – To nie twoja wina... przechodzisz trudny okres... Puśćmy to w niepamięć, nic się nie stało... - bolała ją głowa, nie była pewna tego, co mówi. Pamiętała, że Kevin ją całował i próbował rozebrać do końca, a potem? - Kevin, pamiętasz coś konkretnie?
- Nie... Pamiętam... Pamiętam, że miałem niesamowitą ochotę...
- zaczerwienił się cały, co było trochę dziwne, jeśli chodzi o niego, spojrzał na Natalię - ...na ciebie... A potem, jak chyba zasnęłaś, to całkowicie straciłem kontakt z rzeczywistością... No właśnie, co się tobie stało, że odpłynęłaś?
- Zasnęłam
– stwierdziła spokojnie, nie mogła mu powiedzieć, że chciała się zabić popijając tabletki nasenne alkoholem – Zażyłam tabletki, chyba nawet za dużo. Mam problemy ze snem.
Kevin kątem oka zauważył na szafce nocnej pudełko z owymi tabletkami obok szklanki, jak się domyślał z piwem.
– Dlaczego chciałaś to zrobić? Przecież masz takie spokojne i normalne życie?
- Gówno wiesz o moim życiu! Sam nie chciałeś bym ci nie strzelała kazania, a teraz sam to robisz!
- wstała, zwinęła koc, którym była okryta, w kłębek i rzuciła nim w Kevina, a następnie wyciągnęła z szuflady ubrania, które chciała założyć. Kevin spojrzał na nią, zrobiło mu się jeszcze bardziej głupio, niż wcześniej, co go dołowało totalnie.
- Przepraszam... - mruknął cicho, a Natalia chwyciła ubrania tak, że z przodu wyglądała tak, jakby zakrywała swoją nagość nimi. Dlaczego tak szczegółowo to opisałem? Bo gdy otworzyła drzwi, za nimi stała Gwen.
    Rudowłosa z szerokimi oczami przyglądnęła się dziewczynie, która w jej mniemaniu była naga, a następnie pokojowi i Kevinowi. Ciuchy na podłodze pozwoliły jej wywnioskować, że Kevin również jest goły. Z wrażenia upuściła walizkę, która trzymała i zbiegła po schodach.
- Gwen, czekaj! To nie tak jak... - zawołała szatynka, lecz odpowiedział jej tylko trzask drzwi frontowych - …myślisz... No pięknie – westchnęła, zamknęła drzwi do swojego pokoju zostawiając bruneta samego, bo w rzeczywistości nie była pewna, czy on ma na sobie bieliznę.
    Kevina sparaliżował nadmiar sytuacji, które wydarzyły się w przeciągu piętnastu minut. Poczuł, jak głowa zaczyna go niemiłosiernie boleć, a żołądek kłuć. Wystartował szybko, wbiegł do łazienki i zwymiotował do muszli, bardziej z nerwów niż z kaca.
    Po kilku minutach chłopak się ogarnął i wyszedł, a na dole czekało go późne śniadanie. Naleśniki, bita śmietana, sos czekoladowy i mrożona herbata. Chłopak zadziwił się tym, że Natalia dość szybko się z tym uwinęła, lecz po chwili wrócił do swych dobijających myśli.
- Wiesz, nie chce ci przeszkadzać i bardziej cię wkopać... Więc może już pójdę... - nie chciał wychodzić, w sumie, to cieszył się, że jest teraz właśnie z osobą tak wyrozumiałą, jak ona, a ponadto był przeraźliwie głodny.
- Żartujesz, bardziej się raczej nie może pomotać. Poza tym, widzę, że jesteś głodny, siadaj i jedź.
~*~*~*~
    - B-ben..? - płaczliwie do telefonu.
- Co się stało? - spytał obudzony dopiero Ben, który nie zamierzał się przejmować Kevinem i wraz z rodzicami spędził tego sylwestra do później nocy, a raczej do wczesnego rana.
- M-mogę do ciebie przy....przyjść?
- Tak, ale co się...?
- dup, rozłączyła się. Ben spojrzał zdziwiony na telefon, jakby oczekiwał, że ten mu odpowie, później znów się położył, a następnie wstał, by się ogarnąć przed przyjściem kuzynki.
    Siedzieli u niego w pokoju i Gwen właśnie kończyła mu opowiadać wszystko to, co zobaczyła zanosząc się przy tym łzami. Ben poczuł wielki gniew do Levina, choć wiedział również, że z rudowłosą nie są oficjalnie parą.
- Co za podła kutwa... Ale Gwen, wiesz, że nie jesteście oficjalnie parą? Mógł...
- Mógł się swobodnie pieprzyć z tą zdzirą w mym własnym domu!? To nie burdel! Hah...
- ocierając łzy – Co mi do tego, że chodzi z tą tyczką, tylko niech nie uprawiają seksu u mnie w domu... - starała się wziąć w garść i pokazać, jak bardzo jest zdenerwowana, jednak głos nadal się jej załamywał. Ben czuł się również zdradzony przez przyjaciela. Nie, nie dlatego, że Natalia mu się podobała, bo wiedział jak mówią o niej chłopcy u niego w szkole, więc nie jest w tym osamotniony. Bolało go to, że tak bardzo zranił jego kuzynkę. Przytulił ją mówiąc, że wszystko będzie dobrze.
- Ben, możesz mi w czymś pomóc? Nie chce mieszkać z Natalią, chce ją wyrzucić z domu, poszedłbyś ze mną? - nie chodzi jej o to, by on pomógł jej wyrzucić ją z domu, bała się, że Kevin może tam nadal być i Ben o tym wiedział. Kiwnął potakująco głowa.
~*~*~*~
    Stali przed jej domem, Gwen bała się otworzyć drzwi, jednak Ben praktycznie ją do tego zmusił. Drzwi otwierały się powoli, a ich oczom ukazała się Natalia – była gotowa do wyjścia, stała z walizkami w ręce. Rudowłosa podbiegła do niej i przywaliła jej z liścia.
- Wynoś się z mojego mieszkania!
- Czemu mnie to nie dziwi...
- mruknęła cicho – Jak widzisz, jestem już gotowa, tylko posłuchaj. Do niczego nie doszło, chce tylko, byś nie wywnioskowała czegoś źle...
-Zamknij się i wyjdź!!! Błagam cie!
- Dobra... Jeśli jednak będziesz chciała się dowiedzieć co tak naprawdę się stało, to numer mój i Kevina masz...
- wyszła z walizkami rzucając ponure „Cześć Ben”. Gwen wściekła ruszyła do swojego pokoju, a Ben już obmyślał plany jakby tu wszystkich pogodzić, ale wszystkie kończyły się bójką. Jedyne wyjście, to dowiedzieć się co stało się naprawdę i wbić to do zazdrosnego umysłu Gwen.
***
Trololololo~! W końcu skończyłem ^^ Choć pisałem go krótko, ale nie mam neta i nie mam jak to wstawić, więc... Co ja tam będę wam truć xD A, ostatnio, nie powiem wam gdzie i co wtedy robiłem (D), wymyśliłem co by było, gdybym mi się znudziło to opko i chciałbym je jakoś zamknąć:
Natalia unikałaby Tennysonów i Levina, a po tym, jak się dowiedziała, że jej brat nie żyje popełniła samobójstwo.
Gwen odeszłaby z zespołu Omnitrixa i unikałaby Kevina szerokim łukiem. Po kilku latach ktoś by ją napadł i zgwałcił, a podczas porodu zmarłaby.
Kevin po odejściu Gwen powoli wracał na złą stronę, aż w końcu stałby się gorszy od Vilgaxa – mordował, gwałcił, palił i niszczył. Stał się taki, że Ben był zmuszony stoczyć z nim pojedynek i zabić go.
Ben przeżyłby tam jeszcze kilka lat, aż w końcu trafiłby do psychiatryka, gdzie biegałby walać się po lewym nadgarstku wykrzykując poza nazwami swych kosmitów imiona Natalia, Gwen i Kevin...

Sweetaśnie, co nie? Jednak jak na razie mam inny plan co do tej czwórki, więc się nie martwcie Dedyk dla Mili C=


http://i.imgur.com/Do1BehQ.jpg

Pozdrawiam wszystkim forumowiczów.
Fajnie że czytacie moje wypocinki. ^^
A nawet moją sygnaturkę. C:
Ciekawe ilu z Was zauważy tą wiadomość, hihihi. xD

Offline

#2 18-January-2013 11:20:58

 GeminiGirl

Korektorka

48452543
Skąd: Polska
Zarejestrowany: 09-January-2013
Posty: 282
Występuje w opowiadaniu: 'Story 4 Elements
Postacie, którymi jestem: Kagayaki Kogane [M. Błyskawic]
Czytam opowiadania: Wszystkie
Moje ulubione opowiadanie: 'Story 4 Elements
WWW

Re: #Rozdział Trzynasty - Skutki picia wódki.

Nie ma co, fajne plany na przyszłość dla opowiadania. xD xD xD xD xD

Sam rozdział nieco ''suchy''...


"Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je."
Alfred Hitchcock
____________________________

http://2.bp.blogspot.com/-Kwg77ZTHQjI/U7nq7CZW9SI/AAAAAAAAACY/DGC-H-8etYE/s1600/button.png
Wyobraźnia...

Offline




Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.djbartiwwe.pun.pl www.oldstars.pun.pl www.tophax.pun.pl www.asg-team.pun.pl www.bwc.pun.pl