My story, my life.

Let Yourself go into my endless dream.

Ogłoszenie



~KLIK~


Zapraszam wszystkich do rejestrowania się.
Rejestracja odblokuje Wam dodatkowe opcje (Szybka Odpowiedź, ChatBox, Avatar, Sygnatura)
Możliwe jest dawanie komentarzy bez rejestracji.
Wystarczy w poście, którym chcesz zamieścić komentarz, poszukać opcji „Odpowiedź”.
Wszystkich zarejestrowanych zapraszam do konwersacji na ChatBoxie.
Tam, oraz w ogłoszeniach, będę dawać różne informacje na temat mych opowiadań i pomysłów :3


Rozdział Czwarty pojawił się po długiej nieobecności. C:
Sam jego tytuł, Pierwsze Problemy, mówi sam za siebie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, co stało się bohaterom - zapraszam~

~KLIK~


Trzy lata ciszy... No cóż, grunt, że nie więcej. XD
Czas na wielki comeback tego miesiąca~!
Okultysta wraca z nową porcją jego twórczości. Czekam także na Waszą. ;)

~KLIK~


Obiecałem regularnie dodawać notki, ale nie co dwa lata. xD
Mam nadzieje, że nie jest zbyt dużo błędów w niej i że czyta się ją dobrze.
Ciekawi dlaczego Piplup należy do Phoenixa a Charmander do Elegy? C:


~KLIK~


Po uporania się z WIĘKSZOŚCIĄ problemów technicznych - wracam.
Nie wiem, czy ku waszej radości czy wręcz przeciwnie. xD
Chyba to drugie, bo, mimo wakacji, oto kolejna lekcja historii~

~KLIK~


Napisz odpowiedź

Napisz nowego posta
Opcje

Kliknij w ciemne pole na obrazku, aby wysłać wiadomość.

Powrót

Podgląd wątku (najnowsze pierwsze)

Keira Esprio
22-August-2013 15:35:57

*nasyła płatnego morderce na Dyźka*

Okultysta
20-August-2013 20:58:14

...wcale nie? @_@

Keira Esprio
19-August-2013 20:57:16

Okultysta napisał:

Oj tam, oj tam... Chce pokazać, że babka jest w fatalnym stanie i... chyba wyszło. xD Autorzy nad bohaterami. :3

no wyszło wyszło. :l W sumie...to chyba masz rację, znęcanie się nad chłopakiem jest fajniejsze xD

Okultysta
19-August-2013 13:40:10

Oj tam, oj tam... Chce pokazać, że babka jest w fatalnym stanie i... chyba wyszło. xD Autorzy nad bohaterami. :3

Keira Esprio
07-August-2013 19:49:03

Powtarzasz wyrazy, stawiasz przecinki zamiast kropek, i wiele innych...*nie chce się jej wymieniać* Opko rzeczywiście strasznie krótkie i...obrzydliwe. Co Ci przyszło do głowy żeby pisać o kiblach i wymiocinach? @_@ A co do znęcania się...chodziło Ci o autorów czy bohaterów? Jeju, ale wredny ten mój komentarz. ^^"

kimiko
16-February-2013 23:38:56

Klop to lepsze określenie niż kibel... Widzę, że nie tylko ja lubię znęcać się nad głównymi bohaterami. Czekam na nn... I wcale nie jest nudna... A przy okazji, w późniejszych notkach, gdyby taka sytuacja miała miejsce, pomyślałabym, że Holi jest w ciąży xDD Loo, ja o jednym tylko...

Insanisss
11-February-2013 20:01:43

Czlowieku wez sie ogarnij troche!! Notka bardzo ciekawa... Rebecca na wykonczeniu, super xP. Ty zamiast cos pierdzielic to masz pisac dalsze notki! I maja byc coraz dluzsze bo Cie zamorduje ^^"
PS. Sory za brak polskich znakow ale pisze z komputera brata... a jego klawiatura zbyt poprawnie nie dziala ^^".

GeminiGirl
10-February-2013 17:44:25

Popieram ostatnie zdanie 'Memory'! OMG, i pozbądź się tego ''kolpa''! >_<

Chyba jestem jakaś dziwna, bo wcale nie odebrałam tego za coś nudnego... o.O
To przez ten dobry humor pewnie. I do tego słucham zajebistej piosenki, która skradła mi serce, więc nawet najnudniejsza nota będzie dla mnie hitem. xD

Memory
10-February-2013 17:29:15

''klop'' - jak ja nienawidzę tego określenia x.x
Faktycznie, nie obrażaj się, ale trochę nudne. xD Jednak każdy czasami musi dać coś nudnego, żeby potem się od tego odbić x3 I wiesz co? Za taką krótką notkę... następna ma być dziesięciokrotnie dłuższa od tej :<<

Okultysta
10-February-2013 17:12:24

    Nachyliła się nad muszlą i zwróciła śmieciowe jedzenie, którym ostatnio się faszerowała. Brzuch kuł ją niemiłosiernie, przez co zwijała się non stop z bólu. Chwyciła za papier toaletowy, oderwała od niego kawałek, którym wytarła sobie usta, a następnie wrzuciła go do klopa i spłukała jego zawartość, po czym wyszła z kabiny. Znajdujący się tam trzej agenci spojrzeli na nią zdziwieni i zostawili ją samą, zapewne temu, iż była w męskiej toalecie. Gdy zaczęło ją mdlić, ruszyła tak szybko, że nawet nie zwróciła uwagi do jakiej toalety wbiega. Zresztą nie obchodziło ją, co o niej pomyślą inni, bo gdyby to coś dla niej znaczyło, poza życiem zawodowym miała by też osobiste.
    Podeszła do lustra i spojrzała na swoje odbicie. Był to dokładny obraz nędzy i rozpaczy. Blada cera, przetłuszczone włosy, opuchnięte oczy, popękane wargi, ślady jedzenia i wymiocin na twarzy, włosach i fartuchu... Westchnęła mocno i przemyła twarz zimną wodą. W tej chwili jakiś mężczyzna wszedł do toalety.
- Zajęte, nie widać!? – wydarła się w jego stronę, a przerażony facet natychmiast się wycofał. Holi przemyła jeszcze raz twarz i nachyliła się nad kranem łapczywie chlipiąc lejącą się z niego wodę. Gdy zakręciła kran wyprostowała się i spojrzała jeszcze raz na siebie. Dotknęła dłonią mokrego policzka...
- O mój Boże... – mruknęła patrząc w lustro z lekką odrazą i strachem. – Jak ja wyglądam? – Poczuła, że znowu ją mdli, lecz tym razem już nie zwymiotowała. Wolnym krokiem wyszła z toalety i ruszyła do swego laboratorium. Tam czekały na nią na swych miejscach, posłuszne niczym pieski, wszystkie dokumenty. Zaczęła powoli swą monotonną pracę – analizowanie kartek papieru, potem wpisów w bazach danych, poprawianie nieścisłości, odkrywanie nowych i tak dalej... Można by było oszaleć, choć w sumie Rebecca była tego bliska. Ręce się jej trzęsły, oczy miała rozbiegane, wydawało się jej, że każdy, nawet najcichszy dźwięk, słyszała dziesięciokrotnie głośniej.

    Nagle w całym Providence rozległ się głośny i nieprzyjemny dźwięk alarmu, przez który Rebecca aż się skrzywiła. Jedyne, czego teraz jej brakowało, to ewakuacja z budynku. Kobieta chwyciła teczkę, w której miała dotychczas poprawione i uporządkowane dokumenty, po czym wybiegła z laboratorium. Ciekawiło ją, co tym razem się stało. Skręciła w stronę schodów i pośpiesznie zaczęła po nich schodzić. Niepokoiło ją to, iż nie spotkała nikogo innego do tej pory.
    Biegła nieznanym jej korytarzem. Z nerwów i strachu zgubiła się. Było jej słabo - dawno nie spała, a ten wysiłek jej nie służył. Oparła się o ścianę i zsunęła się po niej. Wszystko było zamazane i kręciło jej się w głowię. Zanim zemdlała zobaczyła tylko zieloną plamę zbliżającą się do niej.
    Holi leniwie otwierała oczy, jednak jasne światło nie pozwalało jej tego zrobić do końca. Chciała wstać, jednak ktoś chwycił ją za ramię i z powrotem położył.
    - Musisz leżeć – mruknął Szósty. - Jesteś odwodniona, Twój organizm jest na wykończeniu. Musisz odpoczywać.
    - Muszę wracać do pracy...  – mruknęła, choć w sumie, to jęknęła stanowczo. - A ewakuacja? Co się stało? - spytała słabym głosem.
    - Fałszywy alarm. I nie wracasz do pracy, to zarządzenie Białego, nie moje. Masz wolne i dostaniesz kogoś do pomocy. Musisz wypocząć, śpij... – powiedział, a kobieta, mimo tego, iż nie chciała, zasnęła.

[html]<hr>[/html]
*szuka jakiejś płaczącej emotki* Wiem – najkrótsza i najnudniejsza notka ever, ale! Mam nadzieje, że ostatnia. Z tego, co mam zaplanowane na potem, to chyba tak. Totalnie nie miałem pomysłu na ten rozdział. @_@ Na serio, dlatego Was serdecznie przepraszam za tę stratę czasu.
PS: Doszedłem do takiego wniosku – dziewczyny w opkach znęcają się nad chłopakami, a chłopcy nad dziewczynami... No, przynajmniej na razie. ”D




Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ciaza-po-ciaza-obumarla.pun.pl www.grafa-cs.pun.pl www.zoltysmok.pun.pl www.forumtira.pun.pl www.pokemon-master-green.pun.pl